Kurjer Warwszawski w Nr 58 z 27 lutego 1912 roku[1] w obszernym artykule: „Pochód niemców” opisuje postępujące osadnictwo niemieckie na ziemiach Królestwa Polskiego.
Pochód niemców
Można spędzić kilka godzin pożytecznie nad mapą Henryka Wier-cieńskiego. Pokazuje czerwoną farbą stan osiadłości czyli kolonizacji niemieckiej w Królestwie Polskiem. Dane dotyczą 1907 r., a zatem przedstawiają, bez poważne różnicy, stan obecny.
Kolonje nie powstały tu i owdzie, na chybi trafi, ale zrzeszyły się w wielu punktach, jak gdyby na zasadzie wzajemnego przyciągania sposobem żyjątek morskich. Kolonje usiadły gniazda lub pasem.
Trzy są wielkie gniazda kolonji niemieckich w Królestwie Polskiem: łódzkie, dobrzyńskie i kujawsko-kaliskie.
Gniazdo łódzkie terytorjalne nie najobszerniejsze rozciąga się od Sieradza do Rawy na wschód, od Łaska do Łęczycy na północ i pod względom zwartości ludności niemieckiej stoi na czele. Są tu gminy jak podłódzka Nowosolna, gdzie mieszka 67,4% niemców, jak Zielew pod Łaskiem z 66%, jak Bełdów (52,4%), jak Rąbień (51,5%), jak Brużące (49,2%), jak Ciosy (40,4%). Są to największe odsetki niemieckie Królestwa. W gnieździe tem, oczywiście, przez transfuzję, nie ma ani jednej gminy bez kilku procentów niemieckości.
Drugiem, co do przestrzeni najobszerniejszem, a co do zwartości nieco łódzkiemu ustępującem gniazdem jest kujawsko-kaliskie. Koloniści zajęli dwie szmat ziemi, opasany granicą państwa i krzywą idącą przez Kalisz, Turek, Łęczycę (gdzie spotykają się z gniazdem łódzkiem), Kutno do Wisły. Oprócz gminy Grodziec ( 49,8% niemców) i Kościelec (49,40%), Konin (38,6%), nie ma tu takich wielkich zwartości, jak pod Łodzią, ale za to procentowość 10 do 30 jest przeważająca. Gminy mało-niemieckie, jak: Kłodawa (1,7%), Krzy-kosy (1,5%), Rdutów (1,8%), Krośniewice (1,8%), Błonie (13,0%), a nawet takie jak Dąbrowice (5,6%), Kazimierz (5%), Sławoszewek (5,7%), Wilcza Góra (5,3%) należą do wyjątków. Cały ten kraj jest silnie zaniemczony.
Trzecie mocno gniazdo kolonizacji — to ziemia dobrzyńska, dwa całkowite powiaty: lipnowski i rypiński, oddzielone rzeką Skrwą od Mazowsza Płockiego. Tutaj czerwona farba mapy literalnie pozostawia ani jednego pustego, białego miejsca. Ziemia dobrzy-ńska, pod względem gatunku zaludnienia, nie różni się zapewne wiele od mniej zniemczonych powiatów Księstwa Poznańskiego. Są tutaj ogromne zwartości, jak w gminach: Kłokock (49,9%), Bobrowniki (45,8%), Osówka (43,8%), nieco mniej Oborno (34,5%), Starorypin (34,0%), Osiek (32%), Pręczki (30,8%). Tylko gminy: Skrwilno (1,5%). Okalewo (2,5%), Brudzeń (5.3%), Nowogród (3,5%) i Rogowo (16,4%) posiadają mniej niemców.
(…)
Brzeg Skrwy, oddzielającej ziemię dobrzyńską od płockiej, nieprzerwanie zajęty przez mocno niemieckie gminy gniazda dobrzyńskiego: Tłuchów (19,0%), Osiek (14,5%), Gujsk (25,0%), Szczutowo (10,3%).
(…)
[1] Skan Kurjera Warszawskiego został opublikowany na stronie internetowej Biblioteki Narodowej pod adresem: https://polona.pl/item/kurjer-warszawski-r92-nr-58-27-lutego-1912,MTkzNTg0MDY/0/#item
Skan całego artykułu zamieszczono poniżej: